Popularne posty

czwartek, 19 stycznia 2012

Schemat domowej biogazowni


Beczka plastikowa po jakimś kleju 80L. Rura kanalizacyjna fi100. Beczka i część rury opatulona watą 15cm i folią. Beczka jest owinięta 4 razy rurką od ogrzewania podłogowego wpiętą do CO. Jest tam nawet regulator temperatury z akwarium i elektrozawór od pralki, ale z tego wynalazku zrezygnowałem, bo bardzo mnie prąd kopał jak wlewałem gówienka metalowym wiadrem :).
W tej chwili to jedyny mój problem z ciągłością jest taki, że nie mam co z tym zrobić i spalam bez pożytku :) A buzuje niemiłosiernie i po paru godzinach wywala kolejne porcje wsadu. Po zastosowaniu pływaka w rurze można by za pomocą stycznika krańcowego uruchamiać kompresor który zbierałby wytworzony biogaz. 
Wydaje mi się, że to dobry projekt, który zapewnia ciągłość poprzez możliwość prostego uzupełniania wsadu stałego za pomocą przepychaczki trochę mniejszej od średnicy rury i z wywierconymi kilkoma dziurami (służy to również do mieszania). Ciecz uzupełniam z tego co wykapało. Okresowo można wybrać nadmiar substancji stałych dostosowanym sitkiem przez rurę bezpośrednio z dna. 

Jeszcze raz pokopałem w necie i okazało się, że biogaz można oczyszczać za pomocą filtra węglowego impregnowanego jodem. Jakby nadał się do tego miał węglowy, który później trafi do pieca to extra sprawa :) 

EDIT: 
Wszystko działa jak należy. Jako, że z takiej beczułki jest niewiele biogazu zbieram najpierw jakiś zapas do kompresora. Kupiłem kuchnie gazową z ogłoszenia za 40zł i w największy palnik wstawiłem dyszę 158, a przesłonkę powietrza dałem całkiem w dół, bo inaczej palić się nie chciało. Kuchnie połączyłem z kompresorem przez reduktor od butli. Co rano woda na pierwszą kawę gotuje się za darmo. Piękna sprawa :). 
Co rano odcieki wlewam z powrotem do beczki uzupełniając jednocześnie ciśnienie w kompresorze. Co jakieś 3 dni mieszam z kranówą trochę kurzych odchodów i tak z pół wiaderka dodaję. Oprócz tego puki nie ma świeżej trawki ze dwie garście suszu z lucerny wymieszane ze zużytym olejem do smażenia. 
Olej bardzo podnosi produkcyjność biogazowni więc warto rozejrzeć się po smażalniach przy większej produkcji. 

Po tak udanej próbie coraz częściej spoglądam w kierunku dwóch beczek po 20m3, które już kilka lat stoją bezczynnie na podwórku.  



Jest to schemat prostej biogazowni zmontowanej przez jednego z internautow


Aby każda kuchenka działała na biogazie należy wymienić dysze w palnikach. 
Biogaz ma parametry zblizone do gazu ziemnego zaazotowanego i takich dysz 
należałoby poszukać. Ale w ramach eksperymentu można wykręcić dyszę z 
największego palnika i wkręcić do najmniejszego. W przypadku kuchenek na 
gaz ziemny dyszę z największego można wkręcić do średniego, a ze średniego 
do najmniejszego. 




A to juz praktyczne wskazowki

3 komentarze:

  1. czy mógłbyś zamieścić bardziej dopracowany schemat tej twojej instalacji najlepiej jakieś zięcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten artykuł jest przedrukowany z jednego z forum ja nad swoim projektem dopiero pracuję jak tylko będę miał efekty od razu opublikuję łącznie ze zdjęciami, na razie czekam na odwilż bo z domu by mnie żona wygoniła jak bym zaczął surowiec znosić ale oglądałem kilka takich instalacji i to działa, ale najlepiej sprawdzić to samemu.

      Usuń
  2. Hydraulika to dziedzina, która wydaje się skomplikowana dla przeciętnego Kowalskiego. Ale nie dla profesjonalistów z http://hydraulik-warszawa.pl/. Ich doświadczenie i wiedza sprawiają, że są w stanie poradzić sobie z każdym problemem hydraulicznym. Wieloletnie doświadczenie w branży gwarantuje, że usługi będą wykonane szybko i sprawnie.

    OdpowiedzUsuń