Popularne posty

niedziela, 22 stycznia 2012

Opinie na temat kotłow do centralnego ogrzewania

Kotły Zębiec


Moi rodzice użytkują Zębca takiego normalnego na wszystko i bez elektroniki już jakieś 12 lat z tym, że po 8-iu latach miał awarie - doszło do rozszczelnienia - czyli dziurę wywaliło w środku wielkości kciuka z hakiem. Nie bardzo mnie to zdziwiło bo wiem co potrafi z kotłem zrobić moje rodzicielstwo, ale... piec miał gwarancje na 10 lat, więc jeden telefon do fabryki i już po 5!!! mroźnych dniach zjawiła się ekipa i wymieniła cały środek. Dali na to tylko 3 lata gwarancji - na razie jeszcze działa, a było to 5 lat temu. Tyle co wiem o Zębcu.


Kolejna opinia


Bo Zębiec to taka firma, która nie musi kopiować tego co jest na rynku. Mają swoje laboratorium, przeogromne doświadczenie i właśnie ugotowali konkurencję tymi nowymi kotłami.
Praktycznie na polu boju zostają już tylko :
- Klimosz Ling Duo
- Taurus Żubr Trio
- Ząbiec KPP DUO
- Zębiec KPM DUO
Klimosz troszkę w przodzie ze względu na blache 8 mm.



A to wypowiedz jednego z dyrektorow



Pytek skoro wywołałeś nas do tablicy, że pozostajemy wciąż na placu boju to pozwól że odniosę sie do Twojego wpisu.
Piszesz, że dobre firmy nie muszą nic kopiować, tylko dlaczego nazwę Duo jako pierwszy do tego typu kotłów zastosował Klimosz? Bo pierwszy taki kocioł wymyślił, certyfikował i wprowadził na rynek. Następni byli Heitz Technik i Defro, którzy widząc sukces Klimosza nie dość, że próbowali skopiować same kotły, to nawet nazwy sami nie potrafili wymyśleć. Próbowali bo skopiowali nazwę i ideę konstrukcji rezygnując z wielu istotnych elementów, ważnych dla ekonomii i komfortu użytkowania. Następnie inni producenci. A teraz kolejną firmą bez inwencji jest Zębiec? Firma z taką tradycją nie potrafi wymyśleć dobrej nazwy? Śmieszy mnie to, bo nazwę dla Linga Duo wymyśliła moja Żona więc mam do niej niejako osobisty sentyment. Wygląda na to, że sam wyraz Duo działa na producentów kotłów jak czerwona (nomen-omen) płachta na byka. Tylko się cieszyć, że mamy taką siłę na rynku i jak coś wymyślimy to wszyscy hurra do kopiowania…
Szkoda tylko, że rynek w Polsce składa się z samych firm „kopiarek” i tylko kilka z nich posiada prawdziwy dział rozwoju produktu. To nie generuje nowej myśli technicznej, nie powoduje rozwoju techniki kotłowej zrzucając ten rozwój na barki kilku ambitnych firm. Wierzę, że Zębiec taki nie jest, ale to Duo w nazwie…
Porównywanie kotłów Klimosza i Zębca też trochę nie na miejscu. To produkty z zupełnie innych półek, niech świadczy o tym fakt, że Klimosz nigdy nie zgodził się na wejście do marketów budowlanych, choć takie propozycje były wiele razy.
Od pierwszego egzemplarza Linga Duo obecne dzieli wiele różnic, choćby zaawansowane sterowanie. Kotły nieustannie się rozwijają na podstawie sygnałów od użytkowników, instalatorów i serwisantów.
I nieprawda, Klimosz nie troszkę w przodzie ale bardzo. Konkurenci kopiują nazwę tnąc koszty na innych istotnych elementach, które u Klimosza są, ale trzeba za nie zapłacić. Nie tylko blacha 8 mm wyróżnia Lingi Duo, ale choćby własny, dobrany do danego kotła palnik i podajnik, a nie kupowany z rynku „uniwersalny” podajnik z Mikołowa czy Pleszewa stosowany do niemal wszystkich kotłów, unifikacja konstrukcji (możliwość przekładki kocioł lewy lub prawy) – znacznie ułatwiająca i przyspieszająca serwis, zmniejszająca koszty eksploatacji, ułatwiająca transport i zmniejszająca obciążenie stanów magazynowych u sprzedawców, zapalarka pelet w retorcie w opcji, obrotowy ruszt szczególnie przydatny przy spalaniu miału, bardzo łatwe czyszczenie wymiennika, katalizatory ceramiczne (niska emisja), możliwość przezbrojenia na palnik na pelety Speedfire, wreszcie porządna izolacja drzwi (skoro Zębiec posiada laboratorium to ciekawe, że nie dba o obniżenie straty do otoczenia przez te siermiężne żeliwne drzwi, promieniujące ciepłem aż miło, w laboratorium w OTGS w Łodzi wytłumaczą na czym rzecz polega, warto zapytać), porządne uszczelnienia drzwi i zasobnika mechanizmem ślimakowym, który się nie wyciera i nie luzuje, o estetycznym wyglądzie kotła nie muszę chyba wspominać.
Czy Zębiec kogoś ugotował? Zobaczymy, produkt najlepiej broni się sam po kilku latach użytkowania, a nie podczas premiery. Sami przechodziliśmy różne okresy dobre i złe. Suchy opis i obrazki niewiele mówią, liczy się eksploatacja i jej wyniki. Życzę powodzenia na tym trudnym rynku i więcej własnej inwencji na przyszłość. To naprawdę daje satysfakcję, gdy produkt, który powstał wg własnego pomysłu przyjmuje się na rynku i zdobywa dobre opinie uzytkowników.
Pozdrawiam
Tomasz Krakowczyk
Dyrektor
KLIMOSZ Sp. z o.o.

Kolejna opinia

Witam,co do nazwy DUO to chyba nie jest ona zastrzeżona a że Klimosz ja wymyślił pierwszy hm,a jak by był nastepny to czy nazywał by się wtedy DWA? ZWEI ? DUO DOBRZE BRZMI I TYLE. Moim zdaniem piec ma grzać i być ekonomiczny .Co do Klimosza to wiem kto je produkuje i mają podobne piece,na pewno Klimosz nie jest producentem jeśli chodzi o piece żeliwne.Osobiście posiadam piec Zębca kwk 25 kw od ośmiu lat i działa jak należy,ogrzewa dom 220m2 i jest z cieńszej blachy niż Klimosz a to robi cenę pieca (masa kotła jest ważna).


Kolejna opinia


Chcę się podzielić uwagami o eksploatacji pieca KP 20 KW.
Niestety nie mogę powiedzić aby był szczytem moich marzeń!!!!!
Od początku użytkowania mam kłopoty z podajnikiem. Ciągla zrywa zabezpieczenia na sprzęgle.Nawet kilka razy dziennie.Nie ma efektów przy regulacji śrubami położenia podajnika. Pracuję ciężko , głośno. W okresie gwarancyjnym był człowiek z serwisu , ale nic nie wymyśłił. Najmniejszy opór w ekogroszku i natychmiast sygnalizuje zerwanie zabezpieczenia. Radziłem sobie elektrodą
,, różową ,, o śr. 3,3 mm. Ale obecnie te elektrody są wykonane z takiego drutu , że się ,, nituje ,, i muszę za każdym razem demontować cały układ.Nie ma mowy aby wyjść z domu w czasie większych mrozów , bo nie wiadomo co się stanie. Poradzono mi abym ręcznie wybierał z węgla wszystkie kamienie / !!!!! /. Zwróciłem sie mailem do producenta z zapytaniem co robić oraz skąd wziąć odpowiednią stal do sprzęgła. Odpowiedziano mi , że: / ………/ tutaj cała lista przyczyn . Ale nie udzielono odpowiedzi skąd wziąć stal na zawleczki. W ostatnim sezonie grzewczym praktycznie nie używałem tego pieca. Bywam często poza domem , a rodzina sobie nie radzi z jego eksploatacją
/ sprzęgło !!!!! /.
Dlatego uważam , że jego zakup był chybiony. Moi znajomi / kilka osób / mają piece innych firm i twierdzą , że u nich awaria sprzęgła to najwyżej 1 – 2 epizody w sezonie lub wcale. Kupowałem nawet droższy , afrykański węgiel . Niewiele to zmieniło.
Dlatego radzę się zastanowić nad jego zakupem.



A to bardzo przydatny link dla poszukujących dobrego kotła


http://forum.muratordom.pl/archive/index.php/t-65781.html


Ja osobiście w swojej karierze spotkałem się z wieloma rodzajami kotłów i wiem ze najlepsze opinie wydają użytkownicy którzy posiadają dany kocioł, a najlepiej kupić taki który ktoś znajomy już użytkuje, ponieważ przy tak dużej ilości producentów ciężko jest coś polecić, a nawet najlepszym zdarzają się buble.

2 komentarze:

  1. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie całkiem niedawno również i u mnie hydraulik montował taką instalację i fajnie, bo całość działa bardzo dobrze. Zdecydowałam się na współpracę z hydraulikiem https://rost.wroclaw.pl/ i oczywiście każdemu mogę jego usługi polecić.

    OdpowiedzUsuń